Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców
Dyskusje mieszkańców o Nisku i powiecie


Smakosz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna -> Hobby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Czw 23:48, 20 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Witam!
Na wstępie muszę się przyznać, że zawsze byłem okropnym łasuchem. Zresztą to jest u mnie chyba rodzinne. O moim Ojcu ktoś kiedyś nawet żartobliwie napisał na wizytówce z okazji jakiejś nauczycielskiej imprezy – „Na łakocie bardzo łasy, matematyk pierwszej klasy”.
Ale przypomina mi się dotycząca moich wypieków słodkości historyjka z Niska.
Kiedyś zauważyłem u mojego kolegi Bogdana G. spory słoik białek. Zapytałem wtedy ot tak dla draki. Bogdan a co właściwie Twoja mama z tymi białkami robi. On mi na to, że właściwie to nic. Wtedy zaproponowałem Jemu, że może – spróbujmy razem tak dla hecy upiec z tego bezy i na spróbowanie poczęstowałem Go bezami, które moja Matka zawsze trzymała w zapasie, żeby mieć czym poczęstować na wypadek nieprzewidzianego gościa. [ Bezy w suchym miejscu mogą leżeć całymi tygodniami nie tracąc smaku]. A ponieważ mój poczęstunek Bogdanowi przypadł do gustu, zabraliśmy się do roboty. Przepis jest bardzo prosty bo na szklankę białek daje się 2 szklanki cukru. I potem te białka z cukrem ubija jak to się mówi „na parze” w kąpieli wodnej o odpowiedniej temperaturze, aż ubije się z nich bardzo gęsta i nie rozlewająca się masa bezowa.
Ubicie tych białek wyszło nam całkiem nieźle, bo ubijaliśmy z Bogdanem na zmiany. Po ubiciu masy bezowej nakłada się ją małymi kupeczkami na posmarowaną margaryną blachę i piecze na wolnym ogniu. Upiekliśmy z Bogdanem kilka blach. A potem już resztę upiekła Matka Bogdana, bo wyszło tego kilkanaście dużych blach wypieków. Taki był mój pierwszy wyczyn kulinarny na spółkę z Bogdanem. Potem już przez długie lata nie próbowałem tego przepisu mojej Matki. Ale jak kiedyś się do tego zabrałem, to te bezy były nie takie jak byź powinny. Bo po wypieczeniu ciągnęły się jak guma. Czasem nawet dyskutowałem z moimi siostrami dlaczego mojej Matce i jej siostrom zawsze wychodziły wspaniałe chrupiące bezy, a nam się to nie udaję. I w końcu po analizie wypieków z dawnych czasów doszedłem do wniosku, że teraz na gazie, kąpiel wodna w której ubija się masę bezową, osiąga zbyt szybko wysoką temperaturę i białka jeszcze nie za bardzo ubite szybko ścinają się. Co powoduje że potem upieczone bezy ciągną się jak guma. Dlatego wymyśliłem sobie ubijanie masy bezowej we frytkownicy jako termostacie i ustalenie tam doświadczalnie optymalnej temperatury ubijania, takiej jaka była na skaju nie za gorącej blachy dawnych domowych kaflowych pieców kuchennych. Ale jeszcze tej próby nie zrobiłem bo musiał bym przestawić termostat frytkownicy na niższe temperatury.
Może jeszcze to kiedyś wypróbuje bo wspaniały jest tort mocca z masą kawową zrobiony z płatków bezowych.
A tak na zakończenie to przyznam się, że zawsze bardzo boleję nad tym, że nasza wspaniała polska tradycja kulinarna z zakresu wypieku słodkości jakoś ginie w narodzie. A wystarczyło by przecież tylko, żeby każdy umiał wypiekać tylko jedną rzecz a dobrze. Bo przecież jak ktoś marzy o tym, żeby udawały mu się przeróżne wypieki, to prędzej czy później zniechęci się niepowodzeniami.
Na całe szczęście od czasu do czasu udaje mi się spotkać jakiegoś znajomego specjalistę tylko od jednego wypieku.
Pozdrawiam Andrzej
 
Zobacz profil autora
niska
Złoty Forumowicz
Złoty Forumowicz



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko

 PostWysłany: Pią 20:59, 21 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Rolling Eyes Jestem zaskoczona, mile. Może mi nie uwierzycie, właśnie skończyłam jeść sernik Laughing Jeszcze jest ciepły ale tak ładnie pachniał.
Piekę go korzystając chyba z tego samego przepisu (no, może różni się rodzajem dodanej mąki, ja daję ziemniaczaną). A ile tu cennych rad zawarł Andrzej. Teraz młodzi powinni ten przepis wydrukować a w wolnym czasie wypróbować. Andrzej pokazał wyraźnie, że dla chcącego nic trudnego.
Ja dowiedziałam się, w czym tkwi tajemnica gumowych bezów. Dziękuję. Wiedziałam, że trzeba je raczej suszyć niż piec ale mimo to wychodziły "ciągutki". Wobec nowych faktów, jak to ładnie brzmi, dokonam jeszcze jednej próby.
 
Zobacz profil autora
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Pią 21:46, 21 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Witaj Niska!
Miło mi że moje rady mogą na coś się przydać. Ale przyznać się muszę, że te moje wypieki serników wynikały tylko z tego powodu, że żonie czasami przemęczonej nie zawsze się chciało co tydzień wypiekać mi sernik. To w końcu powiedziałem sobie że przecież pieczenie to też robota dla ludzi i zabrałem się sam do wypieków, żebym się nie musiał o nie co tydzień dopraszać. I tak po niedługim czasie moja Matka choć miała dwie córki i trzy synowe zamawiała sobie na swoje imieniny lub urodziny sernik u mnie.
Ale w mojej rodzinie nie tylko ja coś wypiekałem. Mój starszy brat też zawsze sobie sam wypiekał cwibaki lub leguminy grysikowe wg przepisu od naszej Matki.
Kiedyś nawet jak przyszedłem do niego po jakąś książkę z Termodynamiki, i chwilę z nim rozmawiałem o interesujących mnie zagadnieniach z tego zakresu, zaintrygowało mnie to, że on co kilka minut wychodzi do przedpokoju i na coś się patrzy. W końcu zapytałem Go – Jurek po co ty tak co chwilę latasz do tego przedpokoju. A on mi na to, że właśnie piecze cwibak a ponieważ zepsuł mu się termometr w kuchence gazowej, dlatego patrzy na licznik gazowy, odczytuje ile gazu leci mu do piekarnika i po tym orientuję się jaka powinna być temperatura w piekarniku. [ A było to sporo lat temu, kiedy nie dało się na poczekaniu kupić nowego termometru do kuchenki]
Myślałem że pęknę ze śmiechu. Ale w końcu pomyślałem sobie, że być może przygotowuje jakieś zdanie na egzamin z Termodynamiki i chce w nim zamieścić wiarygodne dane wyjściowe oraz sprawdzić prawdopodobny wynik. A akurat miał wtedy wykłady z tego przedmiotu na kilku wydziałach Polit. Śl. i zbliżała się sesja egzaminacyjna.
Jeśli by Ciebie to interesowało to mogę jeszcze przesłać przepis na sernik orzechowy a także sernik z brzoskwiniami [ konserwowymi]
Natomiast takim szlagierem mojej matki poza bezami były wspaniałe rożki orzechowe. Mogę też na to przesłać wypróbowany przepis.
Pozdrawiam Andrzej
 
Zobacz profil autora
niska
Złoty Forumowicz
Złoty Forumowicz



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko

 PostWysłany: Pią 22:05, 21 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Jeżeli facet na ochotnika wchodzi do kuchni, to efekt jest zawsze dobry. Poza tym zawsze można liczyć na jakieś wynalazki. Tak jak Twój brat świetnie poradził sobie z zastępczym termometrem Laughing . Mój starszy brat, dawno temu próbował skonstrułować elektryczne urządzenie ,do pieczenia kiełbasy, z kabelków i żyletek. Niestety, eksperymentu nie udało się przeprowadzić, gdyż moja młodsza siostra zjadła jedyny kawałek kiełbasy.
Jestem ciekawa nowych przepisów. Na pewno je wypróbuję.
 
Zobacz profil autora
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Sob 11:27, 22 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Witaj Niska!
Poniżej przesyłam przepis na sernik orzechowy. Wyjaśnię tylko skąd się wziął ten przepis. Kiedyś syn mówi do mnie - Tato stale pieczesz tylko jedne i te same serniki z bakaliami lub z brzoskwiniami. Czy nie mógł byś mi choć raz upiec coś innego np. sernik z orzechami.
To był właśnie przykład elementu mikro burzy mózgów, kiedy to zupełny ignorant może poddać złotą myśl.
Oczywiście zaraz podchwyciłem tę myśl i przeliczyłem sobie proporcje składników. Pierwszy wypiek był wprawdzie zjadliwy ale za słabo wypieczony. Ale już następne wypieki udawały się bez pudła.

SERNIK ORZECHOWY

Sernik orzechowy przygotowuje i piecze się tak jak normalny sernik, składający się jednak w jednej części ze składników jak do upieczenia sernika i w drugiej części ze składników jak do upieczenia tortu orzechowego. [Ale jak ktoś chce proporcje te można zmieniać sobie w sposób zupełnie dowolny odpowiedni do proporcji składników na sernik i tort orzechowy].
Dla proporcji 50%/50% potrzebne są następujące ilości składników:
jaja duże – 15 szt
zmielone na drobne wiórki orzechy włoskie – 20 dkg
mąka pszenna – tortowa – 3 łyżki
cukier kryształ – 35 dkg
masło – 10 dkg = ½ kostki
biały ser – ½ kg
cukier waniliowy – 1 opakowanie

Sposób przygotowania masy sernikowej do wypieku:
1.Kolejno rozbijać jajka i o delikatnie oddzielać żółtka od białek, uważając żeby ani jedna kropla żółtka nie dostała się do białek.
2.Odsypać z odważonej porcji cukru trzy lub cztery kopiate łyżki do garnuszka.
3.Pozostałą ilość cukru wymieszać [najlepiej drewnianą ] łyżką z miękkim masłem.
4.Dodać do sporządzone masy maślano-cukrowej wybite żółtka i wymieszać łyżką.
5.Zmiksować turbinką masę maślano-cukrowo-żółtkową aż do zupełnego rozdrobnienia cukru [około 3-5 minut]
6.Zemleć ser na maszynce z sitkiem o najdrobniejszych oczkach [ 2 mm ]
7.Dodać ser do przygotowanej uprzednio masy maślano-cukrowo-żółtkowej i dobrze łyżką wymieszać a następnie zmiksować turbinką tak, żeby nie było grudek.
8.Dodać do sporządzonej masy maślano-cukrowo-żółtkowo-serowej 3 łyżki mąki i dobrze wymieszać łyżką.
9.Wsypać do tak przyrządzonej masy zmielone orzechy i dobrze wymieszać.
10.Ubić na twardą pianę białka, najlepiej mikserem [uważając żeby do naczynia z białkami nie przedostała się nawet najmniejsza ilość tłuszczu, masła lub żółtka bo to uniemożliwia dobre ubicie białka ]. Po ubiciu białek, wsypać odsypane wcześniej 4 łyżki cukru i ubijać kilka minut aż ubijane białko utworzy bardzo zwartą masę.
11.Dodawać ubite białko do przygotowanej uprzednio masy maślano-cukrowo-zółtkowo-serowo-orzechowej i mieszać za pomocą łyżki aż do zniknięcia grudek ubitego białka.
12.Wysmarować tortownicę masłem i oprószyć mąką.
13.Wlać masę sernikowa do tortownicy. o średnicy 27cm
14.Włożyć tortownicę z masą sernikową do zagrzanego do 180 0C piekarnika na usytuowany w środku piekarnika ruszt.
[Dotyczy tylko piekarnika na gaz
a. Żeby sernik nie był przypalony od spodu należy pod ruszt na którym kładzie się w piekarniku tortownice położyć dnem do góry dwie blachy.
b. Żeby sernik nie był przypalony z boków, należy pobocze tortownicy ekranować blaszanym ekranem zrobionym z tortownicy o większej średnicy.]
15.Piec ok. 40-45 minut nie dopuszczając jednak do przypalania się wierzchu sernika.

Życzę udanych wypieków!
Następne przepisy muszę odnaleźć w komputerze. A jak nie znajdę to jeszcze raz przepiszę ten przepis, który mojej żonie napisała kiedyś moja Matka.
Pozdrawiam Andrzej

P.S. Zauważyłem dzisiaj u nas w Gliwicach w sklepie że łuskane orzechy prawie dwukrotnie zdrożały w stosunku do ubiegłego roku. Zresztą na naszej działce też na drzewie nie było ani jednego orzecha.
 
Zobacz profil autora
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Sob 12:29, 22 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Witaj Niska jescze raz!
Przesyłam Ci następny przepisany przepis mojej Matki. To były Jej najlepsze ciasteczka.
Ciasteczka orzechowe lukrowane
[zupełnie bez mąki]

35 dkg zmielonych na drobne wiórki orzechów włoskich
35 dkg zwykłego cukru kryształu
1 cukier waniliowy
3 jajka
20-30 dkg cukru pudru do lukru
1 cukier waniliowy do lukru

1. Zmielone orzechy włoskie zmieszać z cukrem kryształem oraz cukrem waniliowym
2. Dodać do tego 1 całe rozbite jajo oraz nie całe dwa żółtka i wszystko razem dobrze wyrobić na ciasto. [ Uwaga - Drugie żółtko lepiej dodawać stopniowo bo jak się doda od razu całe dwa żółtka to ciasto może być zbyt miękkie i nie dawało się rozwałkować.
3. Dwa pozostałe białka dać do salaterki lub głębokiego talerza, dodawać do tego stopniowo cukier puder i ucierać drewnianą łyżką na gładki i nie rozlewający się gesty lukier. Jak lukier będzie zbyt rzadki to dodać jeszcze więcej cukru pudru.
4. Oprószyć stolnicę lekko mąką i rozwałkować tej stolnicy wałkiem [lekko oprószonym mąką] przygotowane uprzednio ciasto orzechowe na grubość ok. 3 mm
5. Tak rozwałkowane pokroić następnie na cienki pasy szerokości ok. 2-3cm, a potem dalej na małe romby lub prostokąciki [kwestia fantazji].
6. Tak pokrojone ciasto orzechowe posmarować z wierzchu je cieką warstwą przygotowanego uprzednio lukru.
7. Posmarować lekko blachę koniecznie tłuszczem roślinnym.[masło się przypala]
8. Długim cienkim nożem podcinać od dołu pocięte romby lub prostokąty polukrowanego ciasta i przenosić pojedynczo na posmarowaną blachę układając na niej w pewnej odległości jeden kawałek od drugiego bo ciasto trochę wyrasta.
9. Piec krótko w lekko nagrzanym piekarniku do momentu jak ciasteczka lekko zżółkną. Uważać jednak bo się łatwo przypalają.
10. Wyjąc blachę odczekać aż ciasteczka ochłodną i stężeją i dopiero wtedy zbierać je z blachy. A jak się przypalą to pościnać nożem.

Trzeba jednak wypróbować temperaturę i czas wypieku. Moja Matka tego niestety nie napisała, bo za czasów jej młodych lat w piecach kuchennych nie było termometrów. Ale od siebie mogę dodać, że jeżeli ciasteczka piecze się na zbyt ostrym ogniu to przy takim wypieku lukier za bardzo wyrasta i odskakuje [Co mnie się przytrafiało jak jeden raz sam próbowałem te ciasteczka upiec. Nie były na widok tak ładne jak wypieki mojej Matki ale były równie tak samo smaczne]. Tak że raczej lepiej piec w niższej temperaturze. Nie potrafię jednak określić optymalnej temperatury wypieku.
Ale ciasteczka te są naprawdę wyśmienite i można je długo trzymać.

Pozdrawiam Andrzej
 
Zobacz profil autora
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Sob 15:06, 22 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Witaj Niska dzisiaj po raz trzeci!

Piszę na raty bo niestety nie mogłem znaleźć w swoim komputerze pliku z przepisami na te ciasteczka. I dopiero znalazłem go nagranego na jakiejś płycie CD.


KRUCHE ROŻKI ORZECHOWE

Składniki ciasta
30 dkg mąki krupczatki
20 dkg masła
15 dkg zmielonych na wiórki orzechów włoskich
15 dkg cukru pudru do ciasta
1 cukier waniliowy

Cukier do oprószania wypieczonych rożków.
10 dkg cukru pudru

1. Ze składników jak wyżej przygotować ciasto jak ciasto kruche.
To znaczy należy przygotowywać ciasto z dobrze zestalonego przez ochłodzenie masła, mieszając składniki na stolnicy przez siekanie nożem.(Użycie noża do wymieszania składników ciasta ma na celu niedopuszczenie do rozgrzewania się tłuszczu pod wpływem ciepła rąk. Bo z podgrzanego i stopionego masła wydziela się woda [w maśle i margarynie znajduje się około 16% wody] nawadniająca gluten z mąki, co powoduje, że ciasto staje się twarde.) Jeśli jednak koś nie ma cierpliwości to może też to ciasto wyrobić ręcznie i wtedy rożki też będą smaczne.
2.Wyrobione ciasto przed formowaniem na rożki ochłodzić w lodówce. ( Zresztą tak wyrobione ciasto może leżeć zawinięte przez dłuższy czas w zamrażalniku.)
3.Z tak wyrobionego i ochłodzonego ciasta formować ręcznie małe rożki układając je od razu na posmarowanej margaryną blasze do pieczenia.
4.Rożki te piec w dobrze nagrzanym piekarniku w temp 250 stopni Celsjusza, krótko 5 - 7 minut, uważając żeby się nie przypaliły.
5.Do głębokiego talerza lub salaterki wsyp cukier puder do oprószania rożków
6.Zaraz po wypieczeniu jeszcze gorące rożki wkładaj do talerza z cukrem pudrem i staraj się je dobrze tym cukrem posypać [ żeby były dobrze oprószone cukrem pudrem]
7. Po ostygnięciu wyjmować rożki z posypki cukrowej i układać warstwami na talerzu.
8.Ostygłe rożki nadają się do konsumowania, ale są wtedy bardzo suche. Jeśli jednak poleżą one kilka dni to nasiąkają trochę wilgocią z powietrza otoczenia i stają się bardziej smaczne.

Życzę udanych wypieków.
Pozdrawiam Andrzej
 
Zobacz profil autora
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Pon 21:02, 24 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Witaj Niska! Na koniec przesyłam Ci przepis na wspaniałą wielokrotnie wypróbowaną włoską pizzę. Życzę udanych wypieków. Andrzej

PRZEPISY NA PIZZĘ
Tłumaczenie z włoskiego czasopisma dla gospodyń domowych

CIASTO

Składniki
3 dkg drożdży
1 i 1/4 szklanki letniej wody
1 szczypta cukru
3,5 szklanki mąki
1 łyżeczka soli
3/4 szklanki oleju z oliwek

Sposób przygotowania ciasta
1. Drożdże wymieszać z 4 łyżeczkami wody i szczyptą cukru. Przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu, czekając aż pokażą się pęcherzyki gazu.
2. Przesiać mąkę z solą do miski i w środku zrobić dołek do którego wlać rozczyn pozostałą wodę i olej. Całość zmiksować mikserem a następnie ugniatać do momentu aż ciasto zacznie odstawać od rąk.
3. Z tak wyrobionego ciasta ugnieść kulę, obsypać ją mąką, włożyć do miski, przykryć ściereczką i ustawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
4. Gdy ciasto dwukrotnie zwiększy swoją objętość (co powinno trwać ok. 60 minut) nadaje się już do pieczenia.
5. Gotowe ciasto podzielić na 4 części i wyłożyć do posypanych mąką form o średnicy ok. 17 cm.
6. Następnie na ciasto nanieść sos pomidorowy i na to nakładać dalej składniki wg dowolnego wariantu.
7. Po tym skropić wszystko olejem i wstawić do uprzednio dobrze nagrzanego do 250 oC piekarnika na najniższy poziom.
8. Piec ok. 15 minut.

SOS POMIDOROWY

Składniki
2 łyżki stołowe oleju z oliwek
0.5 kg obranych pomidorów
1 cebula
1 słoik przecieru pomidorowego
1/2 łyżeczki bazylii
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka oregano

Sposób wykonania
1. Na gorący oleju udusić pokrajaną w kostki cebulę aż do złocistego koloru.
2. Następnie dodać do tego pokrojone pomidory i przecier pomidorowy po czy przyprawić cukrem, solą, bazylią i oregano. Można też do tego dodać ząbek czosnku
3. Po czym całą masę należy dusić na małym ogniu pod przykryciem przez co najmniej 30 minut. Tak przygotowany sos może być używany również do spaghetti i ryżu.

PIZZA NEAPOLITAŃSKA
Składniki
1 porcja ciasta
1 porcja sosu pomidorowego
50 dkg sera Mozarella
3 łyżki stołowe utartego Parmezanu
8 filetów anchais
16 zielonych oliwek
8 stołowych łyżek oleju z oliwek

PIZZA PIECZARKOWA
Składniki
1 porcja ciasta
20 dkg świeżych pieczarek
2 stołowe łyżki masła
1/2 cytryny
sól do smaku
pieprz do smaku
1/2 porcji sosu pomidorowego bez czosnku
25 dkg tartego sera Gouda 4 plasterki gotowanej szynki
2 łyżeczki oregano
5 stołowych łyżek oleju

Sposób wykonania
1. Pieczarki należy dusić z masłem i wyciśniętym sokiem cytrynowym w otwartym garnku przez 10 minut.
2. Następnie dodać do smaku soli pieprzu.
3. Przygotowane ciasto rozwałkować i ułożyć na blasze.
4. Rozprowadzić na nim sos pomidorowy.
5. Po czym ułożyć na tym ser i szynkę pokrojone w kostki oraz uduszone pieczarki.
6. Po czym posypać pizzę oregano i skropić 5 łyżeczkami oleju. Piec w temperaturze 250 stopni Celsjusza na najniższym poziomie piekarnika

PIZZA Z JAJKAMI
Składniki
1 porcja ciasta
2 łyżki oleju
4 cebule
2 papryki
sól i pieprz do smaku
75 dkg pomidorów kilka ziarenek białego pieprzu
1/4 litra kwaśnej śmietany
4 jajka
sól
gałka muszkatałowa
2 stołowe łyżki mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Sposób wykonania
1. Przed pieczeniem ciasta udusić cebulę z papryką solą i pieprzem i
2. Następnie nałożyć to na ciasto.
3. Na to nakładać pokrojone na plastry pomidory wkładając gdzie niegdzie ziarenka białego pieprzu.
4. Rozbełtać 4 jajka ze śmietaną mąką, proszkiem do pieczenia, oraz solą i utartą gałką muszkatałową.
5. Tak rozbełtane ze śmietaną jajka wlać na ułożone plastry pomidorów i wstawić całość do piekarnika nagrzanego do 175 stopni Celsjusza ustawiając na najniższy poziom.
6. Piec tak długo aż masa jajeczna się zetnie.
Ten rodzaj pizzy należy jeść natychmiast po upieczeniu gdyż nie nadaje się ona do odgrzewania.

Ja sam nigdy tej pizzy nie wypiekałem, ale bardzo wiele razy z wg tego przepisu wypiekała pizzę moja żona oraz moja młodsza siostra. I musze powiedzieć, że wg tego przepisu wychodzi wspaniałe ciasto na pizzę.
Natomiast dalsze przygotowanie pizzy moja żona sobie bardzo upraszczała bo
• Po przygotowaniu ciasta wg przepisu j.w.
• Po pierwsze piekła pizzę na dużych blachach w piekarniku
• Po drugie nie przygotowywała pracochłonnego sosu pomidorowego tylko wyłożone na blachę ciasto smarowała z wierzchu zwykłym 30% przecierem pomidorowym
• Następnie na to nakładała uduszone pieczarki, pokrojony w drobną kosteczkę żółty ser oraz pokrojoną w drobną kosteczkę kiełbasę lub szynkę
• A na koniec posypywała to wszystko mocno przyprawami: pieprzem, oregano, bazylią i tymiankiem

Pozdrawiam smakoszy domowych wypieków. Andrzej
 
Zobacz profil autora
niska
Złoty Forumowicz
Złoty Forumowicz



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko

 PostWysłany: Pią 17:43, 28 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Bardzo, bardzo dziękuję za przepisy. Zaraz je wydrukuję. Próby dokonam najwcześniej za dwa tygodnie. Oczywiście dam znać, jeśli coś nie wyjdzie Laughing
 
Zobacz profil autora
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Pią 21:30, 28 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Witaj Niska!
W uzupełnieniu do poprzednich przepisów wypróbowanych przez moją matkę przesyłam Ci jeszcze jeden przepis na tort Mocca. Który to przepis po mojej matce, jest to teraz hołubioną specjalność mojej starszej siostry. Z tą jednak różnicą, że ona jak i wiele osób wykonuje do tego tortu lżejszą masę budyniową.
Ale tort ten jest na prawdę wspaniały a jednocześnie lekki. Kiedyś siostra mi go upiekła na jakąś tam organizowaną przez mnie okolicznościową imprezę. I jedna z uczestniczących w tej imprezie osób zarzekała się że nie lubi żadnych słodyczy. Ale jak na moje nalegania spróbowała ten tort mocca, to po tym nie mogła się go najeść tak jej smakował

Pewną odmianą tortu bezowego jest tak zwany tort Hiszpański. Z tym, że to jest tort do natychmiastowego zjedzenia [chyba że się go włoży na przechowanie do zamrażalnika]. Można go wykonać jako bezy zmieszane z dobrze bitą śmietaną. Lub krążki bezowe przełożone bitą śmietaną. To też jest ogromna pychota dla każdego łasucha.

Przesyłam ten przepis również i dlatego, że jest tam podany sposób ubijania masy bezowej na zimno.
Pozdrawiam Andrzej

TORT MOCCA

KRĄŻKI BEZOWE
Surowce
7 - białek (pełna szklanka)
2 - szklanki cukru kryształu
1 - cukier waniliowy

UBIJANIE BIAŁEK NA PARZE
Ubić białka z cukrem kryształem i oraz cukrem waniliowym na parze aż do takiego zagęszczenia masy bezowej, przy którym po wyjęciu trzepaczki wyciągnięte pasma masy bezowej będą trzymać się sztywno. Korzystniejsze jest nawet przebicie piany. Początkowo można pianę ubijać mikserem ale na koniec bardziej korzystne jest dobijanie piany do pełnego zagęszczenia trzepaczką.
Możliwe jest również ubijanie piany z białek całkiem na zimno. Ale wtedy krążki bezowe mają zupełnie inną konsystencję.

UBIJANIE PIANY NA ZIMNO
Białka ubić na zimno bez cukru na sztywną pianę, żeby nie ustępowała pod palcami to znaczy żeby wyciągnięte pasma piany trzymały się sztywno. Następnie stopniowo wsypywać po łyżce cukier (co najwyżej na raz po 1/4 szklanki) początkowo po wsypaniu cukru piana troczę zrzednie ale należy ją i ubijać pianę dalej mikserem aż zgęstnieje i rozpuszczenia się cukru.
.
WYKONANIE KRĄŻKÓW BEZOWYCH
Z ubitej piany uformować 5 krążków na spodzie z tortownicy (najlepiej piec na posmarowanym lekko tłuszczem papierze pergaminowym i wypiekać w piekarniku na małym ogniu aż masa bezowa stężeje, ale tak żeby ją nie przypalić.

MASA TORTOWA
Surowce
7 - żółtek
1 - szklanka cukru
2 - kostki masła (margaryna źle wiąże masę)
1/4 - szklanki naparu z 3 łyżeczek kawy NESKI

WYKONANIE MASY TORTOWEJ
• Żółtka utrzeć z cukrem, najlepiej turbinką od miksera
• po czym stopniowo wlewać napar z kawy.
• następnie całość postawić na parze i mieszać do podgrzania się masy i jej zagęszczenia.
• Po tym zdjąć masę z ognia i mieszając ostudzić do temperatury otoczenia.
• Utrzeć w makutrze miękkie masło
• Dodawać do tak utartego masła po łyżce masy żółtkowo-cukrowej cały czas mieszając przygotowywaną masę kawową

WYKONANIE TORTU
• Posmarować w kilku miejscach spód tortownicy wyrobioną masą aby przykleić w ten sposób pierwszy krążek bezowy do tego spodu tortownicy.
• Następnie posmarować z wierzchu pierwszy krążek równą warstwą masy i nałożyć drugi i tak dalej postępować z następnymi krążkami bezowymi.
• Po nałożeniu wszystkich krążków bezowych posmarować tort masą z wierzchu i z boków.
• Dla dekoracji można tort posypać z wierzchu pokruszonymi drobno bezami.
• Tort ten może być dłuższy czas przechowywany w zamrażalniku.
 
Zobacz profil autora
niska
Złoty Forumowicz
Złoty Forumowicz



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko

 PostWysłany: Nie 11:10, 30 Paź 2005    Temat postu: Back to top

Dziękuję, już kopiuję do bezpiecznej strony.
 
Zobacz profil autora
niska
Złoty Forumowicz
Złoty Forumowicz



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko

 PostWysłany: Śro 16:48, 21 Gru 2005    Temat postu: Back to top

Andrzeju, sernik w czasie pieczenia popękał. Czy to wada? Jeśli tak, nie wiesz co może być przyczyną tego?
 
Zobacz profil autora
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Śro 22:19, 21 Gru 2005    Temat postu: Back to top

Witaj Niska!
Popękanie sernika nie jest jego wadą. Mnie też to się zdarza. Ale cierpliwie czekam aż sernik po wyjęciu z piekarnika powoli klęśnie i wtedy jego pobocza delikatnie wpycham nożem do tortownicy. Po to żeby te pobocza nie zawisły na brzegach tortownicy, bo wtedy sernik byłby wklęsły. A jak już sernik osiądzie to wtedy wszystkie pęknięcia bardzo znacznie zanikają.
To zależy od białka z jajek. Jeśli jajka są z domowego chowu, to wtedy piana ubija się lepiej, sernik lepiej wyrasta, wyskakuje wysoko ponad brzegi tortownicy i niestety musi pękać. Ja w Gliwicach mam jajka ze sklepu z ferm hodowlanych i w tym przypadku piana ubija mi się znacznie gorzej.
Ale jest na to prosta rada. Ubij pianę np. tylko z 2/3 białek a resztę białek dodaj wraz z żółtkami do masy cukrowo-maślano-zółtkowej. Wtedy sernik mniej wyrośnie i na pewno nie popęka.
Natomiast moja starsza siostra jak jej upiekę mój sernik to po zdjęciu pobocza tortownicy[ oczywiście jak już sernik jest chłodny] odwraca sernik do góry dnem na szklaną paterę. I wtedy ma idealnie gładki wierzch sernika nadający się do polukrowania. To samo poradził mi kiedyś pan Czesio Nowicki zaopatrzeniowiec z ZCh Alwernia jak mnie kiedyś częstował swoim sernikiem.
Niska! Ale chyba najważniejsze żeby sernik był smaczny. Ale myślę, że skoro nie było reklamacji to znaczy że nie jest tak źle.
Pozdrawiam Cię, życząc wszystkiego co najlepsze z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia dla Ciebie i całej Twojej rodziny. Andrzej
 
Zobacz profil autora
Andrzej Gdula
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

 PostWysłany: Czw 12:43, 22 Gru 2005    Temat postu: Back to top

Witaj Niska!
Na jeszcze jeden element przygotowania wypieku sernika chciałbym zwrócić szczególną uwagę. Otóż jeśli pobocze tortownicy jest dobrze wysmarowane masłem to wtedy masa sernikowa nie powinna przywierać do pobocza tortownicy i pieczony sernik wyskakuje wówczas podczas pieczenia równo ze wszystkich stron, jak korek powyżej pobocza tortownicy. I wtedy wierzch sernika tuż po upieczeniu nie będzie popękany. Stąd też i po ochłodzeniu sernika, jeśli podczas jego osiadania będziemy wpychać pobocza nożem do środka do tortownicy, powierzchnia sernika też nie powinna być popękana.
Pozdrawiam Andrzej
 
Zobacz profil autora
niska
Złoty Forumowicz
Złoty Forumowicz



Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko

 PostWysłany: Śro 14:17, 28 Gru 2005    Temat postu: Back to top

Sernik popękał (z winy jajek, rzeczywiście) ale był bardzo, bardzo dobry. Piekę go w blaszce prostokątnej (teflonowej). Następnym razem nie zostawię go w piecyku lecz wyciągnę i uklepię, wg instrukcji.
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna -> Hobby Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach