Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców
Dyskusje mieszkańców o Nisku i powiecie


Humor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 34, 35, 36  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Pon 17:55, 18 Sie 2008    Temat postu: Back to top

Facet wybrał się w delegacje do obcego miasta. Jak na delegacji bywa, postanowił urozmaicić sobie życie seksualne. Szukał okazji w barach i jak na złość nic się nie trafiło. Postanowił poprosić o pomoc pierwszego napotkanego tubylca.
-Bardzo dobrze pan trafił, znam naprawdę bardzo gorący adres, tam znajdzie pan osobę którą pan szuka. Kobieta jest mocno wygłodniała więc to powinno pójść gładko.
-Jak trafie do tego raju ?
-O to prosta droga: pójdzie pan prosto, skręci w pierwszą w lewo i 50m dalej będzie dom z zielonym ogrodzeniem. Przechodzień odszedł, zaś facet podążył zgodnie ze wskazówkami dalej tą samą ulicą. Zatrzymał się na
skrzyżowaniu i nie mogąc sobie przypomnieć w którą stronę powinien skręcić. W końcu skręcił w prawo i zapukał do pierwszego domu z zielonym płotem.
-Witam pani?. Jestem... eee... jestem... hydraulikiem!
-To dziwne, bo nie mam awarii, ale jak pan już jest to może warto sprawdzić moją instalacje. No i ... pobzykali się. Wtem rozległo się pukanie
-To mąż!! Za późno żeby? się chować. Powiemy że jesteś dawno nie widzianym kuzynem - zarządziła sprytna gospodyni.
Mąż zaraz po przekroczeniu progu zapytał, kto to jest.
-To mój kuzyn, dawno się nie widzieliśmy. Zostawię was chłopcy i zrobię kawy a wy poznacie się lepiej. Panowie usiedli na sofie. Złowieszczą ciszę przerwał głos męża:
-Przecież mówiłem, k***a, że w lewo...



Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus. Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki. Siostra pyta Jasia:
- Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
- Nie.
- To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
- Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
- Siostro - odpowiada ojciec Jasia. - My na takim zadupiu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy że on chorował!




- Ktoś mi ukradł rower - skarży się biskupowi Rydzyk.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek biskup spotkał się z Rydzykiem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Pon 16:42, 25 Sie 2008    Temat postu: Back to top

- Co to, gazdo, wstąpiliście do Unii Europejskiej?
Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada:
- Nie, to chyba coś innego śmierdzi.



- Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów?
- Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż.



Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
-Cześć - mówi. - Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów się dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość się popatrzył i mówi:
-Je**ij mi tu proszę mostek!
Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
-Toś qrrwwwa wydumał....



Dziadek parkuje starego rzęchowatego maluszka pod sejmem.
Wyskakuje ochroniarz:
-Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą
posłowie i senatorowie!
Dziadek na to: -Ja się nie boję, mam alarm.
 
Zobacz profil autora
Jaca.natka
Forumowy Weteran
Forumowy Weteran



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sie bierze SPAM ?

 PostWysłany: Wto 23:49, 26 Sie 2008    Temat postu: Back to top

W kościele w Arizonie księdz mówi na kazaniu o miłości bliźniego:
- ...musimy więc przmykać czasami oko widząc bliżniego popełniającego grzeszki i przewinienia. Dlaczego...?
Ktoś z tłumu:
- Tak się lepiej celuje!


- Nie bardzo wiem co panu jest... Sądzę, że to z powodu alkoholu.
- Rozumiem - woła pacjent - to ja przyjdę, jak pan wytrzeźwieje.
 
Zobacz profil autora
kaktuska
Honorowy Obywatel Forum
Honorowy Obywatel Forum



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

 PostWysłany: Czw 21:57, 28 Sie 2008    Temat postu: Back to top

teleturnieje poza naszymi granicami:

"Family Feud" (US) (coś w stylu "Familiady")

Pytanie: miesiąc, w którym ciąża zaczyna być widoczna)
Odpowiedź: wrzesień


P: Potocznie o policjancie
O: K*tas

P: Czego możesz nauczyć się z książki z cyklu "How to..." cykl książek instruktażowych, napisanych prostym językiem, np. "Jak pisać opowiadania", "Jak nauczyć się jeździć na rowerze", itp - madziaro
O: Czytać

P: Coś, co wypożyczasz na jeden dzień
O: Striptizerka

P: Jedzenie, które wydaje odgłos /hałas/ kiedy je jesz
O: Bardzo głośny hamburger)

P: Zajęcie (aktywność) które jest jednocześnie zdrowe i wesołe, sprawia przyjemność
O: Seks

P: Miejsce, oprócz domu, w którym się rozbierasz
O: Szkoła

P: Coś, co zakładają tylko dzieci
O: Ubrania

P: Człowiek, wykonujący jaki zawód, może mieć dosyć ciągłego uśmiechania się
O: Prowadzący telewizyjne teleturnieje

P: Wesoła okazja, przyjęcie, po którym czujesz się lekko przygnębiony, kiedy się kończy
O: Pogrzeb

P: Zajęcie, które nastoletni chłopcy mogą wykonywać godzinami
O: Masturbacja

P: Zajęcie, w którym można być skarconym za zaśnięcie
O: Seks

P: Coś, co mężczyźni ubierają idąc do łóżka
O: Prezerwatywa
 
Zobacz profil autora
oral_b
Złoty Forumowicz
Złoty Forumowicz



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 2168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko/Warszawa

 PostWysłany: Czw 22:39, 28 Sie 2008    Temat postu: Back to top

skoro już jesteśmy przy familiadzie... Wink


http://www.youtube.com/watch?v=FrGRGejYiXk

http://www.youtube.com/watch?v=lTuaR380lI8


Ostatnio zmieniony przez oral_b dnia Czw 22:40, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Wto 17:38, 02 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

Z pamiętnika policjanta


Poniedziałek

Kapral Klucha trenuje zakuwanie w kajdanki. Na sobie, bo nikt się nie chciał zgodzić na uczestniczenie w jego eksperymentach.

Wtorek

Kapral Kluch opanował już ciężką sztukę zakuwania. Obecnie trenuje poszukiwania kluczy do własnych kajdanek.

Środa

Posterunkowy Paproch zeżarł moje drugie śniadanie. Ale nie chce powiedzieć z czym były moje kanapki. Myślę, że sekcja to wykaże.

Czwartek

Paproch znowu zeżarł moje śniadanie. Ale to już ostatni raz. Jutro się biedak natnie.

Piątek

Zamiast kanapek, zapakowałem do papierowej torebki podeszwę od mojego starego buta służbowego. Niestety, Paproch przyniósł swoje kanapki i teraz siedzę głodny.

Sobota

Kapral Klucha znalazł klucz od kajdanek. Nareszcie będzie mógł chodzić bez dłoni owiniętych szmata.

Niedziela

Zacząłem się uczyć języków obcych. Uważam, że w obecnych czasach, każdy powinien znać przynajmniej jeden obcy język. Inaczej może dojść do przykrych pomyłek. Pułkownik Żelazny dał mi puszkę z napisem w całkiem obcym języku. Otworzyłem ja i zjadłem. Godzinę później, pułkownik poprosił abym nasmarował zawiasy, towotem z puszki którą mi dał. Uczę się języków!

Poniedziałek

Posterunkowy Paproch przyleciał na komendę jak torpeda, i już w drzwiach oznajmił nam, że będzie miał dziecko. Niestety, rzeczonych drzwi nie otworzył i nic nie usłyszeliśmy.

Wtorek

Oglądamy "Posterunek 13". Kapral Klucha powiedział, że tak głupich policjantów to nie ma. Pułk. Żelazny tak jakoś dziwnie na nas popatrzył, zsiniał, zzieleniał i pobiegł do toalety.

Środa

A jednak Paproch nie będzie miał potomka. To, co biedny posterunkowy brał za pierwsze skurcze, okazało się tylko zatwardzeniem jego szanownej małżonki.

Czwartek

Patrol. Jak zwykle z kapralem Kluchą, jeździmy po dobrze oświetlonych ulicach. Niczego się nie boimy, bo mamy pancerne szyby i kamizelki kuloodporne. A ja dodatkowo, włożyłem sobie poduszkę w spodnie i zaspawałem drzwi od mojej strony.

Piątek

Ktoś napisał na murze komendy: "Mafia rządzi". Ścierać, czy nie ścierać. Oto jest pytanie! Żeby się nie narażać, Klucha zrobił na tekturze duży napis:"Żelazny", i cichaczem, po zmroku nakleił w miejsce napisu "Mafia". W razie jakby co, to my jesteśmy kryci. Chociaż zastanawiam się, czy aby nie wziąć urlopu?

Sobota

Dzisiaj przylazł jakiś facet z foliową torbą i powiedział, że znalazł: "bo". Jąkał się przy tym potwornie. Powiedziałem mu, że to miło z jego strony, ale nam: "bo" nie jest potrzebne i kazałem go wyrzucić. Tuż przed wyjściem, delikwent jeszcze raz podniósł torbę do góry krzycząc, że to jest: "bo" "mba" dokończył już za drzwiami. A może mi się tylko wydawało? Bo rozległ się taki huk, że aż mi mój ulubiony miś pluszowy zleciał z biurka.

Niedziela

Kapral Klucha grzebał coś pod biurkiem. Ponieważ się wypiął, dziarsko trzepnąłem go dłonią. Jakież było moje zdziwienie, kiedy spod biurka pojawiła się głowa montera, który przyszedł do nas naprawić telefon. Siedzę w szafce z ubraniami, bo pan monter nie dość, że się do mnie uśmiechnął, to jeszcze poprosił... nie, nawet mi to przez usta przejść nie chce. I jeszcze chciał żeby go głaskać.

Poniedziałek

Posterunkowy Paproch przybiegł do mnie i zaczął się skarżyć, że ma krótszą pałkę od kaprala Kluchy, a podobno długość pałki oznacza "długość". Spytał się, czy to prawda. Uspokoiłem go, mówiąc aby nie wierzył w bajki. Kiedy wyszedł, zmierzyłem swoją pałkę. Tak to same bujdy.

Wtorek

Pułkownik Żelazny wyglądał dziś przez okno i powiedział, że właśnie "słońce zaszło". Takie świństwa?! I to tuż pod oknem naszej komendy?! Dziwię się pułkownikowi, że nie zareagował. Ale z drugiej strony wartości chrześcijańskie. Może i nie wypadało przeszkadzać w prokreacji?

Środa

Ćwiczymy walkę pałką z manekinem. Kapral Klucha najwyraźniej traci wzrok, bo nie odróżnił manekina od faceta z elektrowni. Nie zdziwiło go nawet to, że manekin zasłaniał się teczką.

Czwartek

Paproch przyznał się, że koleżanki zaczęły częściej odwiedzać jego małżonkę. Podobno stało się to po tym, jak przyznał się, że w młodości grał na saksofonie. Widzę, że afera z Clintonem zatacza coraz większe kręgi.

Piątek

W ramach akcji promocyjnej, jakaś firma przysłała nam puzzle o nazwie: "Policjant w negliżu". Ponieważ na opakowaniu było napisane: "Od lat 3", zaniosłem puzzle osobiście, skazanemu na 25 lat Grzegorzowi H. Skazany podziękował, po czym przyłożył mi pudełkiem w głowę. Nie ma wdzięczności wśród ludzi.

Sobota

Dzwonił komisarz Poducha. Odebrałem osobiście. Przyślą nam sekretarkę. Poinformowałem podwładnych i pułkownika Żelaznego. Potem się wyperfumowałem i umyłem nogi. Paproch z wrażenia wypił całą butelkę płynu po goleniu a Klucha przetarł zęby pilnikiem.

Niedziela

Przysłali sekretarkę. Automatyczną.

Poniedziałek

Zbliża się Wielkanoc. Pułk. Żelazny kazał nam pomalować jajka. Pomalowaliśmy. Pułkownik nie był zadowolony. Nasze żony też. Jadę do szpitala, bo tylko ja z braku plakatówek pomalowałem je olejną-szybkoschnącą.

Wtorek

Leżę w szpitalu. Pacjent z łóżka obok zażyczył sobie kaczki. Więc ja też poprosiłem, zaznaczając aby była dobrze wypieczona. Po wyjaśnieniu tego nieporozumienia, nawet nie śmiałem prosić o ręcznik i czepek, kiedy sąsiad poprosił o basen. Pewnie jakiś uprzywilejowany?!

Środa

Wypisali mnie ze szpitala i prosili abym więcej jajek nie malował. Zgodziłem się. Trudno, tradycja chyba zaginie.

Czwartek

Z Komendy Głównej przysłali nam wynalazcę. Przyjechał do nas z nowym modelem kamizelki kuloodpornej. Stwierdził, że teraz będziemy już zupełnie bezpieczni i żadna broń nas się imać nie będzie. Kapral Klucha w podnieceniu wpakował w niego cały magazynek swojej broni służbowej. Jak się później okazało, wynalazca nie był przygotowany na taką ewentualność bo nie założył swojej kamizelki. Pułkownik Żelazny wysłał Kluchę na dodatkowe szkolenie strzeleckie, bowiem tylko nasz kapral nie potrafi wcelować w wynalazcę z odległości 1m. Podobno od czasu tegoż incydentu, wynalazca przestał zajmować się wynajdywaniem.

Piątek

Wpadł na inspekcję ks. Pistolet. Chciał sprawdzić, czy przestrzegane są wartości chrześcijańskie. Posterunkowy Paproch ze strachu zjadł całą paczkę prezerwatyw, co to je chował w biurku. Niestety pudełko stanęło mu w gardle i musieliśmy go reanimować. Ja waliłem go w plecy pałką, a kapral podtrzymywał go aby nie upadł. Paproch wypuści trzy baloniki i zemdlał. Ks. Pistolet pogratulował nam sprawności ratowniczej. Baloniki zabrał dla dzieci. Ciekawe co na to powiedzą rodzice?

Sobota

Pułkownik Żelazny zakupił dla nas stół bilardowy. Powiedział, że powinniśmy podnosić naszą sprawność fizyczną, a poza tym jak będziemy grać, to nie będziemy myśleć, a to nam nigdy nie wychodziło i tylko były z tego problemy.

Niedziela

Bilard jest chyba popsuty. Albo niekompletny. Po środku nie ma siatki a w zestawie nie było rakietek. Kulki co prawda są, ale nie chcą się odbijać. Może też są popsute?! Natomiast kije świetnie nadają się do rozwieszania prania.
 
Zobacz profil autora
kaktuska
Honorowy Obywatel Forum
Honorowy Obywatel Forum



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

 PostWysłany: Czw 5:50, 04 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

autentyczne ogloszenie z gumtree:


 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Pon 16:22, 08 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

Spotyka Czerwony Kapturek w lesie wilka i wilk mówi:
- Podaj mi adres babci, to Cię pocałuję tam gdzie jeszcze nikt Cię nie pocałował!
Czerwony Kapturek odpowiada:
- No to chyba w koszyczek...


Czerwony kapturek - gryps

Dygała krasnaja kanila przez las na chawirke do babki Jareckiej. Taschała ze sobą pół bańki maryśki i słomiaka szpachlówy. Przylukał ją git wilk multirecydywa. Trzmychnął za drapaka i taki jej bajer wali:
-Gdzie się bujasz, lala?
-Ano stary wapniak wypchnął mnie z kwadrata abym Jareckiej szamańska zatachała.
Wilk oblukał kaniole szpulasa po sitwie na chawire, obszamał Jarecką, pi*****nął się na kojo i komarunek świruje. Wtem wchodzi Czerwonka.
- Babciu, kto Ci takie gały obsztalował?
- A żebym lepiej mogła filować!
Obszamał Czerwonke i dalej komaruje. Wtem wchodzi Gajowy z giwerą na ramieniu, pi*****lnął wilkowi fest sznyta na samarze, wydobył Jarecką i Czerwonke i razem batlącha obalili.


Wróżby i senniki...

Rozsypała się sól - będzie kłótnia.
Rozsypał się cukier - na zgodę.
Rozsypała się kokaina - będą wizje.
Upadł widelec - ktoś przyjdzie.
Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.
Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.
Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.
Pękło lustro - będzie nieszczęście.
Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy...
Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro.
Swędzi nos - będzie pijaństwo.
Swędzi ****** - mydło upadło...


Ostatnio zmieniony przez Smile dnia Pon 16:22, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Jaca.natka
Forumowy Weteran
Forumowy Weteran



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sie bierze SPAM ?

 PostWysłany: Wto 19:08, 09 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

W szkole pani kazała napisać zdanie o jednym ptaku.
Jaś się zgłasza: Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak.
Pani: No Jasiu tak nie wolno, a ułóż mi zdanie z dwoma ptakami.
Jasio: Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wyciął orła.
Pani: A z trzema?
Jasio: Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak w drzwiach wyciął orła i puścił pawia.
Pani: A z pięcioma?
Jasio: Proszę pani ja mogę od razu ułożyć z sześcioma.
Pani: Dobrze, ale wymyśl coś ładnego.
Jasio: Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak , w drzwiach wyciął orła, puścił pawia aż mu poleciały dwa gile z nosa i dalej poszedł pić na sępa
 
Zobacz profil autora
kaktuska
Honorowy Obywatel Forum
Honorowy Obywatel Forum



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

 PostWysłany: Pon 19:35, 15 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą
pełna pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z

prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o

wielka sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej

pani spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan.

Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić.

Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EURO. Po czym otworzyła

torbę, żeby go przekonac, iz tak jest w rzeczywistości..

Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy.

"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?"

Klientka na to: "Calkiem prosto. Zakładam się".

"Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?".

Starsza pani odpowiada: Cóz, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę

się z panem zalozyc o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe!

"Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:

"Przecież to smieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić."

"Cóż, przecież powiedzialam, ze w ten sposób zarobiłam moje pieniądze.

Byłby pan gotowy zalozyc sie ze mna?"

"Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy). Zakładam sie, o 25000 EUR, ze moje jaja nie są kwadratowe"

Starsza pani odpowiada: "Zaklad stoi, ale ponieważ stawką są duże

pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?"

"Jasne", prezes wykazał zrozumienie.

Całą noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na

sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z

jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100-procentowa pewnosc. Wygra ten zaklad !

Nastepnego ranka o 10.00 przyszla starsza dama ze swoim prawnikiem do banku.

Przedstawila sobie obu panów i powtórzyla, iż chodzi o zaklad, którego stawka jest 25.000 EUR.

Prezes zaakceptowal zaklad, iż jego jaja nie sa kwadratowe.

W celu przekonania sie o tym fakcie, poprosila go dama o opuszczenie spodni.Prezes opuscil spodnie. Starsza pani nachylila sie, spojrzała uwazni i spytala ostroznie, czy moze dotknąć jaj.

"No dobrze - odpowiedzial prezes. - 25.000 EUR sa tego warte i mogę zrozumiec, ze chce sie pani do konca przekonac."

Starsza pani ponownie sie nachylila i wziela "pileczki" w swoje dlonie.

Wtedy prezes zauważył, ze prawnik zaczyna uderzac glowa w sciane.

Prezes pyta wiec kobiete: "Co sie stalo z tym pani prawnikiem?"

Na to ona: "Nic, zalozylam sie z nim tylko o 100.000 EURO, ze dzisiaj

o godz. 10.00 bede trzymala w dloniach jaja prezesa Deutsche Bank".
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Pią 18:48, 19 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

Przychodzi facet do apteki, pokazuje dłoń i mówi:
- Pięć.
- Co pięć? - pyta aptekarz
- Pięć tabletek viagry. Zaprosiłem pięć fajnych lasek na wieczór.
Następnego dnia ten sam facet przychodzi znowu i pokazuje dwie dłonie.
- Co? Dziesięć? - pyta aptekarz
- Nie, krem do rąk, bo nie przyszły.


Ginekolog pyta bardzo wysoką (1,95 wzrostu) młodą panią:
- Jak się pani zabezpiecza przed ciążą?
- Wiadrem po marmoladzie.
- Jak to może działać - dziwi się lekarz.
-To proste. Mój mąż ma 160 wzrostu. Podczas sexu stoi na wiadrze, a jak mu oczy zaczynają się błyszczeć, to w tym momencie kopię w wiadro.


Francuzi nie chcą się zgodzić na instalację elementów tarczy antyrakietowej, bo Carla ich Bruni.
 
Zobacz profil autora
kaktuska
Honorowy Obywatel Forum
Honorowy Obywatel Forum



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

 PostWysłany: Wto 17:49, 23 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

Do restauracji wchodzi trzech panów przedstawicieli innych marek piwa.
Pierwszy - Okocim.
Drugi - Tyskie.
Trzeci - Leżajsk.
Siadaja przy stoliku i pierwszy mówi:
- Zimne Okocim proszę.
Drugi:
- Zimne Tyskie proszę.
Trzeci:
- Coca Cole proszę.
Ci obaj tak się na niego popatrzyli i jeden z nich spytał
- Czego wziales Coca Cole?
A on odpowiedział:
- Jak wy nie bierzecie piwa to ja też nie.
 
Zobacz profil autora
Jaca.natka
Forumowy Weteran
Forumowy Weteran



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sie bierze SPAM ?

 PostWysłany: Wto 22:02, 23 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

Sytuacja autentyczna... dzis na lekcji chemi siedzimy z qmplem nauczyciel cos gada... i nagle zadal banalne pytanie... --> "co powstanie gdy podpalimy kartke papieru ? " Na co ja banalnie odpowiedzialem : "Tlenek kartki papieru, potocznie zwany popiołem " ^^ ;P

Może beton, ale klase rozsmieszylo Razz
 
Zobacz profil autora
kaktuska
Honorowy Obywatel Forum
Honorowy Obywatel Forum



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

 PostWysłany: Sob 22:48, 27 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

z kociego blogu:

Wejdz do sypialni po pólnocy.
Sprawdz, czy czlowiek spi.
Podejdz do wertikala (pionowe zaluzje) i zacznij sie nim bawic, mocno go kolyszac.
Na dzwiek podnoszacego sie czlowieka odskocz.
Sprawdz, czy czlowiek spi.
Podejdz do wertikala i zacznij sie nim bawic, mocno go kolyszac.
Na dzwiek podnoszacego sie czlowieka odskocz.
Sprawdz, czy czlowiek bierze do reki kapec.
Na widok kapcia zwiewaj pelnym galopem na drugi koniec mieszkania. (Kapec zatrzyma sie na pierwszym zakrecie.)
Wejdz do sypialni.
Sprawdz, czy czlowiek spi.
Podejdz do wertikala i zacznij sie nim bawic, mocno go kolyszac.
Na dzwiek podnoszacego sie czlowieka odskocz.
Sprawdz, czy czlowiek bierze do reki kapec.
Na widok kapcia zwiewaj pelnym galopem na drugi koniec mieszkania. (Kapec zatrzyma sie na pierwszym zakrecie.)
Wejdz do sypialni.
Sprawdz, czy czlowiek spi.
Podejdz do wertikala i zacznij sie nim bawic, mocno go kolyszac.
Na dzwiek podnoszacego sie czlowieka odskocz.
Sprawdz, czy czlowiek bierze do reki kapec.
Na widok kapcia zwiewaj pelnym galopem na drugi koniec mieszkania. (Kapec zatrzyma sie na pierwszym zakrecie.)
[repeat till 'znudzenie']
Wskocz na lózko i przytulajac sie do twarzy czlowieka, zasnij mocno, slodko mruczac.
Obudz sie o piatej rano.
Podejdz do wertikala...
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Nie 10:42, 28 Wrz 2008    Temat postu: Back to top

Chłop złapał złotą rybkę:
- Puść mnie, puść! - prosi rybka. - Spełnię każde Twoje życzenie!
Chłop pomyślał. Po chwili mówi.
- Dobra! Chcę wiedzieć, kiedy umrę?
- Tego nie mogę Ci powiedzieć, ale mogę Ci powiedzieć, co będziesz robić po śmierci.
- No dobra, co?
- Będziesz sędzią hokejowym! - odpowiedziała rybka.
- Ale ja nie znam zasad tej gry! - zdziwił się chłop.
- No to ucz się ucz, bo za dwa dni masz pierwszy mecz.



Pewien farmer oprowadzał po swoim gospodarstwie potencjalnego nabywcę. Doszli do pasieki.
- Czemu ta pasieka stoi tak blisko drogi? Przecież pszczoły mogą użądlić przechodniów! - narzeka kupiec.
- Te ule stoją tu od 10 lat i nigdy nic takiego się nie zdarzyło! - odpowiada farmer.
Po krótkiej dyskusji postanowili się założyć - zainteresowany rozbierze się do naga i zostanie przywiązany do rosnącego w pobliżu pasieki drzewa na cały dzień. Jeżeli do wieczora użądli go pszczoła, dostanie farmę za darmo, w przeciwnym razie zapłaci podwójną cenę. Wieczorem farmer idzie odwiązać kupca i z daleka widzi, że facet jest blady i słania się na nogach.
- Cholera, przegrałem chyba zakład - klnie pod nosem farmer, biegnąc do niego.
- Co się stało, gdzie ugryzła? - pyta, rozcinając więzy.
- Nigdzie nie ugryzła, to nie to - szepcze cicho potencjalny nabywca - ale czy to cholerne ciele nie ma matki?
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 29 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach